Cichobieżne i bezproblemowe. Autobusy o napędzie elektrycznym na ulicach Siedlec

Minęły dwa miesiące od chwili, kiedy na ulice Siedlec wyjechały pierwsze trzy autobusy o napędzie elektrycznym. Był to duży wydatek, a zarazem techniczny przełom. Jak sprawują się nowe nabytki?

Siedleckie MPK „elektryfikuje się” nie z entuzjazmu, a z obowiązku. Wprowadzanie zeroemisyjnego taboru wymusza na samorządach ustawa o elektromobilności. Spółka przez dłuższy czas zbierała doświadczenia innych przewoźników i prowadziła staranne kalkulacje, a jej prezes otwarcie mówił, że na zasadach czysto komercyjnych przejście z oleju napędowego na prąd byłoby nieopłacalne. Autobusy elektryczne są bowiem znacznie droższe od spalinowych, więc aby wszystko się spięło, ktoś musi do takiego zakupu dołożyć. Tak się też stało: przy wartym ponad 10 mln zł zakupie Siedlce skorzystały z 6,5 mln zł dotacji i 26 marca pierwsze elektryczne MAN-y zaczęły obsługiwać kilka wybranych linii.

Jak się sprawują? Na razie nie dają powodów do narzekań. – Jeżdżą bez większych problemów. Zdarzają się jakieś drobnostki, ale wynikają z tego, że ciągle się tych autobusów uczymy. Do tej pory każdy zrobił po ok. 5 tys. kilometrów miesięcznie. Jesteśmy też zadowoleni ze zużycia energii, które jest na bardzo przyzwoitym poziomie. Ładujemy pojazdy w nocy, na najtańszej taryfie. Jednoczesne ładowanie dwóch trwa około 4-5 godzin. Gdy podpinamy do ładowarki jeden, trwa to krócej, nawet 3 godziny, szczególnie jeśli w bateriach zostało jeszcze trochę energii – opisuje pierwsze wrażenia prezes Jacek Dmowski.

Rzeczywisty sprawdzian dla elektrycznych autobusów nastąpi zimą, kiedy baterie zostaną wystawione na działanie niskich temperatur, a jazdę może utrudnić pośniegowe błoto. Ale samorząd i należąca do niego spółka nie czekają z powiększeniem zeroemisyjnej floty. W zeszłym tygodniu, 24 maja miasto ogłosiło przetarg na następne 14 pojazdów. Oferty mają spłynąć do 27 czerwca i obejmą również rozbudowę infrastruktury. – Nad częścią placu zajezdni stanie wiata z instalacją fotowoltaiczną i magazynem energii. Ponieważ liczba jednocześnie ładowanych pojazdów się zwiększy, potrzebny będzie kolejny transformator do obsłużenia większych mocy. W planie są też ładowarki na terenie miasta Siedlce – informuje prezes Dmowski. W opublikowanej Specyfikacji Warunków Zamówienia można wyczytać, że chodzi o dwustanowiskową ładowarkę na pętli przy ulicy Kurpiowskiej.