Region

Bocian ze Zbuczyna nie przyleciał za wcześnie

Siedlce Pt. 29.01.2021 15:23:48
29
sty 2021

Kilka dni temu mieszkańcy Zbuczyna zauważyli spacerującego po centrum miejscowości bociana. Wzbudził on zainteresowanie przechodniów. Okazuje się, że bocian nie przyleciał za wcześnie z Afryki, a wyfrunął pozwiedzać okolicę z pobliskiego Bzowa, położonego 3 km od Zbuczyna.

Bocian pojawił się w Bzowie, w ubiegłym roku. Jego los mógł być tragiczny, gdyby nie została mu udzielona pomoc przez właścicieli jednego z tamtejszych gospodarstw. - Pewnego razu zauważyliśmy z córką leżącego pod gniazdem bociana, na naszym terenie, prawdopodobnie został wyrzucony przez rodziców. Chcieliśmy włożyć go tam z powrotem. Jak zajrzeliśmy do gniazda zobaczyliśmy, że pozostałe znajdujące się tam osobniki były 3 razy większe. Po zasięgnięciu informacji stwierdziliśmy, że rodzice wyrzucą go ponownie, ze względu na to, że jest słaby i nie zechcą go karmić. Postanowiliśmy więc się nim zaopiekować - mówi pan Waldek.

Bocian dorastał w towarzystwie innych domowych zwierząt. - Mieliśmy małe kurczaki. On się z nimi wychowywał. Wygrzewał się przy takiej żarówce cieplnej tzw. "kwoce". Jego pierwsze posiłki składały się z delikatnego mięsa. Później karmiliśmy go m.in. jajami i mięsem z kurczaka. Jego ulubionym przysmakiem są ryby - dodał właściciel.
Bocian w ciągu dnia czas spędza w gospodarstwie. Nocą lubi spać na swoim ulubionym słupie u sąsiada. - Obrał sobie taki punkt. Nieraz nocował na naszym dachu. Nie jest on przez nas w żaden sposób ograniczany - zaznacza pan Waldek.

"Magi" - tak został nazwany bocian przez córeczkę pana Walka. Lubi zwiedzać okolicę. Nie trzyma się ściśle gospodarstwa. - Na jesieni wybrał się do Zbuczyna na trzy dni. Później wrócił do nas. Nieraz lata sobie po okolicy 2-3 godziny dziennie - mówi pan Waldek.

Bocian obecnie "zwiedza" Zbuczyn i wzbudza zainteresowanie mieszkańców. Pan Waldek prosi, aby nie dokarmiać ptaka. Wtedy wróci w to miejsce skąd pochodzi.

- Dokarmianie go w centrum Zbuczyna może być dla niego niebezpieczne. Tu jest duży ruch. Oswajanie go może spowodować, to że ktoś niechcący na przykład go potrąci. Wydaje mi się, że w naszej okolicy będzie mu bezpieczniej. Tu jest większa przestrzeń - podkreśla pan Waldek.



Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Kamil Skorupski
+48.504838118

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.