Tre Voci - My Way

W niedzielę, 5 marca po raz pierwszy do Siedlec przyjechał zespół TRE VOCI. Trzy męskie głos:Wojtek Sokolnicki, Mikołaj Adamczak i Miłosz Gałaj na scenie CKiS w Siedlcach zaprezentowali własne pop-operowe aranżacje słynnych utworów muzyki światowej. Pojawiły się utwory z ich wspólnej płyty „With Love", z ang. wszystko o miłości.

Niedzielny koncert, jak zaznaczyli, był przekrojem przez wszystkie towarzyszące im w życiu emocje, poczynając od wzruszenia, po zachwyt, przyjaźń, radość i wiele innych. Ta paleta ich muzycznych aranżacji znajdzie zwolenników zarówno wśród osób lubiących tradycyjne opery jak i rozrywkowe kawałki.

TRE VOCI są znani nie tylko wśród polskiej publiczności, ale także za granicą. Swoje KONCERTY prezentowali niejednokrotnie za oceanem m.in. w Chicago, Toronto, Voncouver, Dubaju, Londynie, Arnhem (Holandia) czy Chiang Mai (Tajlandia). W swojej najnowszej trasie „MY WAY" ukazują własne, trzy muzyczne światy, które złożyły się na artystyczną drogę TRE VOCI.

Tenorzy podczas niedzielnego wieczoru zabrali publiczność w podróż po kompozycjach filmowych, musicalowych, popowych, a także włoskich akcentach muzycznych. Trudno mówić tutaj o konkretnym nurcie muzycznym, który przeważa. W swoich interpretacjach, zespół crossoverowo wykracza poza utarte schematy aranżacji. Na scenie można usłyszeć nie tylko trzy ciekawe głosy, ale przede wszystkim ogromną dawkę energii, którą podczas koncertu z siebie dają. Każdy z nich stojąc na scenie, przekazuje ogromny ładunek pozytywnej energii, uśmiechu i dobrego dowcipu. Jednocześnie Tre Voci pokazują, że mają do siebie dystans.

Mimo, że koncert rozpoczął się refleksyjnie, wprowadzając publiczność w atmosferę zamyślenia, to spokojnie i nudno nie było. Jeśli więc ktoś spodziewał się poważnej gali operowo-operetkowej, to zapewne mocno się zaskoczył, ale na plus. Jest inaczej, ciekawie, nieszablonowo, można powiedzieć z energetycznym przytupem. Tre Voci na scenie o ile w jeden głos się nie łączą, to wzajemnie uzupełniają. Nie tylko barwami swoich tenorów, energią także. Może to kwestia tego, że ta trójka prywatnie się przyjaźni. Na scenie na pewno widać, że wspólne działanie im świetnie wychodzi.

W pierwszej części zaprezentowane zostały utwory spokojniejsze, klimatyczne: Ennio Morricone, Nella Fantasia, Besame Mucho,Piotr Szczepanik „Goniąc Kormorany",Zbigniew Wodecki „Lubię wracać, tam gdzie byłem".

W części drugiej repertuar był znacznie lżejszy. Pojawiły się przeboje muzyki popularnej, w tym„Hallelujah" Leonarda Cohena, żywe „Mambo Italiano" połączone z żywiołową choreografią taneczną.

Prawie 1,5 godzinny koncert wystarczył by oczarować siedlecką publiczność. Tre Voci nie zostało nic innego jak po raz kolejny zaśpiewać i zrobić wspólne selfie na scenie z publicznością. Po koncercie miało miejsce spotkanie z artystami w foyer i podpisywanie płyt.

Tre Voci to projekt, których szczery zapał, pasja i talent broni się sam. Nie trzeba komplementować, i przekonywać nikogo do nich. Wystarczy pójść na koncert. Ich energia ich i naturalność jest tak silna, że trudno się nią nie zarazić. Ciekawe czym jeszcze nas zaskoczą? Pozostaje cierpliwie czekać na ich kolejne projekty i kolejne koncerty.