„Rodzina w sieci” – czyli lepiej być „on-line” czy „off-line”? /WIDEO/

„Rodzina w sieci” to komediowy spektakl autorstwa i reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego, osadzony w bardzo współczesnych realiach rosnącego problemu uzależnień behawioralnych.

W spektaklu głównym problemem staje się presja „ciągłego życia on-line” oraz próby zmiany swojego statusu finansowego. Choć początkowo rodzina Irenki i Marka wiedzie spokojne, satysfakcjonujące życie, to w momencie, kiedy pojawia się perspektywa wzbogacenia się, stania się sławnym i bogatym, całą rodzinę ogarnia ogromna pokusa podjęcia się wyzwania zdobycia 50 tys. followersów i wygrania luksusowego mikroapartamentu na ekskluzywnym osiedlu „Złota Rybka”.

Rywalizacja nabiera tempa, a wśród rodziny jest coraz większa motywacja do wygrania konkursu. Takim sposobem powstaje postać uroczej #SzczęśliwejIrenki (Izabela Dąbrowska), zagubionego w postpatriarchalnym świecie #KołczMark (Michał Czernecki), bojowniczki o ekologię i prawa kobiet #Barbi (Karolina Charkiewicz) oraz profesjonalnego #Sleeper (Marcin Stępniak). Za sznurki pociąga demoniczna #CyberWoman (Olga Sarzyńska) – uber-influencerka, uosobienie bezlitosnych algorytmów w jednym. A w tyle za tym szaleństwem pozostaje Babcia (Małgorzata Rożniatowska). Postacie te nie są jednak odzwierciedleniem ich samych – w sieci główni bohaterowie tworzą swój zupełnie inny wizerunek, nie wspominając o problemach życia codziennego, braku nastroju czy gorszego dnia, o których nie informują już swoich obserwujących.

Nagle okazuje się, że wyzwanie zabiera im ich czas – czas dla rodziny, bliskich. Ograniczony kontakt z rodziną zaczyna ich oddalać od siebie nawzajem. Szansa wygranej przesłania im to, że relacje w rodzinie upadają, jest coraz więcej kłótni, frustracji i braku zrozumienia. Choć temat jest bardzo istotny, szczególnie w obecnych czasach, kiedy – nie oszukujmy się – bez telefonu „żyć” nie możemy, to sama formuła spektaklu może okazać się niekoniecznie dla wszystkich przystępna. Scenariusz i dialogi w niektórych miejscach są bardzo przerysowane. Być może zamysłem autora było mocniej podkreślić istotę spektaklu i poruszony w nim problem. Szaleńcza pogoń za followersami, paniczna obawa o spadek popularności w sieci z czasem wywołują coraz większe uzależnienie od social mediów, komputera, komórki i „poczucia bycia ważnym” w sieci.

Trudno jednoznacznie włożyć przysłowiowo spektakl do jednej szuflady. Dobra gra aktorska, nietypowa akcja, elementy groteski i absurdu połączone z ciekawą choreografią i scenografią dają interesujący efekt końcowy. Projekt autorski Wawrzyńca Kostrzewskiego pt. „Rodzin@ w sieci” warto zobaczyć chociażby dlatego, aby przez przerysowane sytuacje zastanowić się nad tym, czy nie za często jesteśmy „on-line”, a nie offline z bliskimi. Czy potrafimy odnaleźć w tym równowagę i czy aby na pewno, siedząc w sieci, nie tracimy ludzi i pasji, które są dla nas ważne?

Spektakl „Rodzina w sieci” został zagrany w ramach XIII Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów „Sztuka plus Komercja” w Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach, w piątek, 14 listopada.

Źródło: Podlasie24