Dzień Niepodległej w Muzeum Regionalnym

Nie zmuszająca do trudnego wyboru konkurencja, ale dobre uzupełnienie. Dzień Niepodległej, czyli cykl imprez przygotowanych w niedzielę 12 listopada przez Muzeum Regionalne w Siedlcach, dołożył do sobotnich uroczystości miejskich sporą garść wiedzy o przeszłości.

Przed budynkiem muzeum pysznił się pięknie odrestaurowany strażacki samochód Bedford. Zbudowany na początku lat 50., służył strażakom przez trzy i pół dekady, a teraz stanowi jeden z eksponatów filii Muzeum Regionalnego: Muzeum Pożarnictwa w Kotuniu. Przyjechała również duma przedwojennej polskiej armii – motocykl Sokół, a obok w starannie odtworzonych mundurach przechadzali się członkowie zaprzyjaźnionych grup rekonstrukcyjnych. Jak co roku z kolekcją broni strzeleckiej zawitało prywatne Podlaskie Muzeum Techniki Wojskowej i Użytkowej.



Wewnątrz budynku muzeum swoje zbiory zaprezentowali członkowie Klubu Kolekcjonera.



Gospodarze udostępnili do zwiedzania wszystkie swoje wystawy i zaprezentowali nową, poświęconą powstaniu styczniowemu. Był to ważny etap na drodze do odzyskania utraconej niepodległości, a że w tym roku przypada dość okrągła, 160. rocznica jego wybuchu, siedleccy muzealnicy postanowili przybliżyć je publiczności w zbiorze ciekawych eksponatów. Poza bronią i dokumentami jest tam m.in. patriotyczna biżuteria, a także mocno działająca na wyobraźnię proteza używana przez Ludomira Benedyktowicza – powstańca, które w walce stracił obie dłonie, a mimo to ukończył monachijską akademię i został cenionym malarzem.
Wystawę można oglądać do końca stycznia przyszłego roku.





Foto: Piotr Grabowski, Adam Białczak