Pielgrzymka

W Rykach ugościli pielgrzymów

05
sie 2024

W niedzielę, 4 sierpnia, koło południa pielgrzymi kolumny siedleckiej przeszli przez Ryki, gdzie mieli okazję do dłuższego odpoczynku w trasie. Jak co roku czekał na nich poczęstunek. Tego dnia pielgrzymkowe grupy wyruszyły z Żelechowa, aby na nocleg dotrzeć do Dęblina.

W Rykach przy kościele pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela na grupy kolumny siedleckiej czekał poczęstunek. Pielgrzymi w trakcie odpoczynku, mogli posilić się przygotowanymi przez parafian pysznościami. Każdy znalazł coś dla siebie od gulaszu i bigosu, po coś słodkiego jak makaron z serem i sosem owocowym czy jagodzianki. Pielgrzymów witał proboszcz parafii ks. Stanisław Chodźko, który podkreślił, że serdeczne przyjęcie pątników w Rykach stało się już tradycją i jest wdzięczny parafianom za ich wkład i wysiłek włożony w przygotowanie posiłków.

Również parafianie nie kryli swojego zadowolenia, że mogą ugościć i wspomóc maszerujących w pielgrzymce wiernych.

Przybyli do Ryk pielgrzymi bardzo się cieszyli z przygotowanego jedzenia i odpoczynku. Chociaż niektórzy wędrowali dopiero pierwszy dzień, to przebyte kilometry z Żelechowa dały się już odczuć. Przejście do Ryk zajęło najdłużej, bo trzy dni, grupie z Siedlec. Jak można było zobaczyć po twarzach przybyłych pomimo wysiłku humory dopisywały, a energii i chęci na dalszy marsz nie brakowało.

O relację z tego wydarzenia zadbał Mateusz Biernacki.





Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Mateusz Biernacki

1 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
po wielu latach Pon. 05.08.2024 14:29:12

wspominam makaron z serem i musem porzeczkowym. Pycha. Tak było co roku i jak widać jest nadal, więc tę tradycję kontynuuje już kolejne pokolenie. A na pierwszym przystanku za Żelechowem był pyszny pasztet i ogórki małosolne.