Słowo na „Hosannę” /AUDIO/

Słowo trzeba najpierw wysłuchać i przyjąć, by potem lepiej przekazać je innym. Również w formie śpiewanej. Mszą świętą w siedleckiej katedrze rozpoczął się w piątek, 29 sierpnia, XXXII Hosanna Festival.

Organizowany przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży festiwal to miejsce, gdzie odkrywa się młode talenty muzyki chrześcijańskiej. Ludzi uprawiających różne gatunki muzyczne, złączonych tym, że nie wstydzą się Pana Boga i chcą o nim mówić innym ludziom.

O tym, że dawanie świadectwa może w dzisiejszym świecie sporo kosztować, mówił w homilii podczas otwierającej festiwal mszy świętej ks. Łukasz Kałaska, diecezjalny asystent KSM. Nawiązując do historii św. Jana Chrzciciela i bł. Karoliny Kózkówny, którzy za wierność zasadom zapłacili swoim życiem, powiedział: – Obrona naszego dobra i naszej świętości jest tylko dzięki temu, że trwamy przy Bogu. Ale wzrostowi trzeba zapewnić dobre okoliczności. Co je stwarza? Wspólnota. Ona jest nie tylko od robienia jednej czy drugiej akcji, ale od tego, by budować swoich członków. Wielu dziś przyznaje, że ukształtował ich KSM czy Oaza i że bez nich być może odeszliby w życiu gdzieś daleko.

Można być we wspólnocie, która buduje, daje wolność i możliwość rozwoju, ale można też jak Herod wejść w struktury, które mimo bogactwa i władzy, dają ostatecznie nienawiść i zło. – Herod nie chciał zabijać Jana Chrzciciela. Ale wszedł w strukturę, która zdusiła w nim dobro. Jaką wspólnotę sobie wybierzesz, tak będziesz stwarzany – mówił ks. Kałaska i dodał, że warto o tym pamiętać przed chrześcijańskim festiwalem. Po to, aby pokazywana na nim sztuka nie była czymś pustym i słabym, co jak Herod ulęknie się w konfrontacji ze światem, ale opierała się na wspólnocie dającej prawdziwy wzrost.