Kościół

Siedlecki El Greco – potrójna rocznica

Siedlce Czw. 17.10.2024 20:36:33
17
paź 2024

Przyciąga do Siedlec turystów, miłośników sztuki i historyków. Przebadany na wszystkie strony, ale wciąż kryjący tajemnice. Jedyny w Polsce obraz El Greca, prezentowany w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach, obchodził kilka okrągłych rocznic.

60 lat od odkrycia przez historyków sztuki. 50 lat od pierwszej konserwacji, podczas której określono jednoznacznie autora. 20 lat od udostępnienia publiczności. Z tej potrójnej okazji w ramach Dni Kultury Chrześcijańskiej urządzono „Ekstazie świętego Franciszka” specjalną galę w Miejskim Ośrodku Kultury.



Skomplikowaną i wciąż nie do końca jasną historię obrazu przypomniał dyrektor Muzeum Diecezjalnego, ks. Robert Mirończuk, który mocno zaakcentował zasługi nieżyjących już odkrywczyń: Izabeli Galickiej i Hanny Sygietyńskiej. Jego opowieść uzupełnił i rozwinął film dokumentalny autorstwa Jarosława Skrobeckiego i Pawła Balcerzaka. Kilkanaście minut później na scenie pojawili się ze wspomnieniami „na żywo” ks. Henryk Drozd i Mirosław Roguski. Ten pierwszy organizował Muzeum Diecezjalne, tworząc warunki do bezpiecznej ekspozycji wybitnego i cennego dzieła. Ten drugi wsparł to przedsięwzięcie finansowo. Będąc wtedy prezesem Totalizatora Sportowego, po raz pierwszy skierował jego znaczne środki na kulturę. Obydwaj musieli pokonać wtedy wiele przeszkód, ale zgodni mówili, że było warto. – Nie można bać się dużych wyzwań, bo one tworzą nową rzeczywistość. Człowiek zawsze będzie większy od trudności – powiedział ks. Drozd.



Zaskakujący „smaczek” historyczny zaprezentowali dwaj zaproszeni naukowcy z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego: Pablo de la Fuente i Cezary Taracha. Ten pierwszy opowiedział, jak wyglądała Hiszpania w czasach, kiedy mieszkał tam i tworzył El Greco. Monarchia katolicka, obejmująca niemal całą Amerykę Południową, kawał Ameryki Północnej, spore kawałki Afryki, obecna również na Dalekim Wschodzie – była potęgą polityczną i gospodarczą, przyciągającą wybitnych artystów z całego świata. Jednym z nich był właśnie Domenikos Teotokopulos, który co prawda nie uzyskał godności nadwornego malarza królewskiego, ale i tak zrobił świetną karierę. A przy okazji – o czym opowiedział Cezary Taracha – świadczył pewne usługi sprawnie działającemu hiszpańskiemu kontrwywiadowi. Historię tę, która pozwala nieco inaczej spojrzeć na autora uduchowionych malarskich arcydzieł, przedstawimy na antenie Radia Podlasie w piątek.



Spotkanie uświetnił występ zespołu Cafè Cortao el Grupo Flamenco de Varsovia, a także prezentacja pamiątkowego banknotu z wizerunkiem siedleckiego obrazu. Później w samym muzeum odbył się wernisaż okolicznościowej wystawy.







Zdjęcia: Adam Białczak, Piotr Grabowski
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

1 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
Maciek Czw. 17.10.2024 21:23:56

Wątpię aby ten obraz był autorstwa EL Greco. Sądzę, że namalował go jeden z jego wielu uczniów, a sam mistrz jedynie złożył podpis lub jest to jedna ze znakomitych reprodukcji pochodząca z Niderlandów.