Diecezja siedlecka ma nowych diakonów

W sobotę, 1 czerwca święcenia diakonatu przyjęło z rąk biskupa Grzegorza Suchodolskiego czterech alumnów V roku Wyższego Seminarium Duchownego: Dominik Leśniak z Parafii Przemienienia Pańskiego w Łukowie, Marek Łysiak z parafii N.M.P. Królowej Polski w Życzynie, Paweł Pawlik z parafii św. Jana Chrzciciela w Parczewie i Dominik Ścisłe z parafii Wniebowzięcia N.M.P. w Kocku.

- Prorok Jeremiasz usłyszał delikatny głos Boga, ale czuł się niegodnym i nieprzydatnym. Miał poczucie ograniczeń młodego wieku, czuł lęk. Jednak Bóg nie oczekiwał od niego aktów odwagi, ale przyjęcia Jego mocy. Bóg wie, że człowiek zawsze jest niegotowy. Co więc robi? Ubiera go w swoje szaty, daje mu dar swojej mądrości. Nie cofa się, widząc słabość człowieka. Powołując, daje odpowiednie dary i łaski. Nie cofa się widz – powiedział w homilii biskup Suchodolski.



Co mówili o realizacji powołania sami nowi diakoni?

– To jest radość wynikająca z przyjaźni i bliskości Chrystusa. Człowiek może czerpać taką radość, jaką świat nie jest w stanie zapewnić żadnymi swoimi propozycjami – powiedział Radiu Podlasie Paweł Pawlik z parafii św. Jana Chrzciciela w Parczewie .



- Pan Jezus powiedział, że każdy kto zostawia matkę, ojca, braci i siostry, stokroć tyle otrzyma tutaj na Ziemi i jeszcze życie wieczne później. To przede wszystkim ta myśl mi towarzyszyła. Ale też zapewnienie, że w ręku Boga jestem w najlepszym, bezpiecznym miejscu. Mimo doczesnych trudności czy prześladowań. Najważniejsza rzecz, czyli wieczne zbawienie, jest przez Boga zapewnione, jeśli pozostanie się Mu wiernym – dodał Marek Łysiak z parafii N.M.P. Królowej Polski w Życzynie.



Dominik Leśniak z parafii Przemienienia Pańskiego w Łukowie nie ma złudzeń, że w dzisiejszych czasach będzie lekko: – Ale Pan Bóg powołuje do czegoś pięknego. Ma w zamyśle piękny plan, najlepszy dla nas. Dlatego warto mieć odwagę pójść za Nim. Rzucić wszystko, co jest nasze, aby wziąć to, co jest Jego i co On chce nam dać.



Dominik Ściseł z parafii Wniebowzięcia N.M.P. w Kocku zachęca tych, którzy mają dylematy przy rozeznawaniu swojego powołania tak: – Pan Bóg powołuje tych, po których możemy się najmniej spodziewać. Świat potrzebuje księży, którzy z pozoru na początku nie będą wydawać się świętymi, ale idąc za głosem Pana Jezusa, stawać się jak On ofiarą dla innych.