Dawajcie nadzieję poprzez uczynki miłosierdzia. Święto patronalne Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży

Ludzie mają pieniądze i coraz lepsze techniczne gadżety, ale brak im nadziei. To my mamy im dawać tę nadzieję. To przesłanie i program dla członków Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży na następny rok. Uroczystość Chrystusa Króla jest dla tych dwóch organizacji świętem patronalnym. To wtedy uroczyście przyjmują nowych członków, wybierają nowe władze, określają cele i przyznają swoją nagrodę.

Jeśli chodzi o cele, to mówił o nich w homilii podczas mszy w siedleckiej katedrze biskup Grzegorz Suchodolski. Przywołał słowa papieża Franciszka z orędzia na 38. Światowe Dni Młodzieży o tym, by każdy stał się zwiastunem nadziei. – Mierzymy sukcesy Kościoła liczeniem osób uczestniczących we mszy świętej i przyjmujących komunię. To ważne, ale bardziej powinniśmy liczyć ludzi, którym pomogliśmy. Nakarmionych, odzianych, przygarniętych, pocieszonych. Nie musimy od razu pomagać milionom. Na początek trzeba dostrzec potrzebującego obok mnie, któremu można zrobić zakupy, pomóc w domu albo po prostu pobyć z nim i porozmawiać – mówił siedlecki biskup pomocniczy. Ci potrzebujący to nie tylko ubodzy i chorzy: to także ludzie, którzy tkwią w depresji, uciekają w używki albo okaleczenia, którzy odeszli kiedyś od Kościoła i są po prostu nieszczęśliwi. – Jesteśmy słabi i boimy się takich wyzwań. Siłę odnajdujemy przy Chrystusie Królu Wszechświata. Z Nim możemy wszystko, On nie daje zadań ponad siły – mówił biskup Suchodolski.



Podczas tej mszy swoje przyrzeczenia złożyło kilkadziesięcioro nowych członków KSM i AK.





Podczas późniejszej akademii w Białej Sali Miejskiego Ośrodka Kultury odebrali swoje legitymacje i odznaki, finalizując w ten sposób dwuletni okres kandydacki.



Na spotkaniu tym obie organizacje wręczyły też swoją wspólną nagrodę: Zwiastun Dobrej Nowiny. W tym roku uhonorowano nią Fundację Aniołów Miłosierdzia. Założona w 2015 roku przez s. Michaelę Rak dla utrzymania jedynego hospicjum na Litwie, a potem dla budowy tam pierwszego hospicjum dla dzieci, zaczynała od kilku złotych, a wspiera dzieła pochłaniające grube miliony. – Zapewniamy chorym darmową i profesjonalną opiekę, ale najważniejsze jest co innego: aby ci ludzie, a także ich rodziny, mogli doświadczyć miłości. By z tą miłością spojrzeli w niebo i na wszystkie swoje sprawy. By zdążyli się pojednać. Hospicjum to miejsce, gdzie rozpacz nie ma wstępu – powiedział Radiu Podlasie dyrektor Fundacji, Grzegorz Kiciński.



Biskup Suchodolski wracając do myśli z wcześniejszej homilii powiedział, że nagroda dla Fundacji to nie tylko wyraz uznania, ale też impuls do tego, by samemu takie rzeczy robić. Programem na nadchodzący rok mają być uczynki miłosierdzia: – Hasło tego roku to „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. Kościół to nie tylko parafialna świątynia, ale ludzie, do których Chrystus chce trafić przez nas. Po to mamy oczy i ręce, by widzieć i służyć.